2012/09/07

Friday at last

Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę że to już piątek.Jestem taka wykończona tym tygodniem że jedynie o czym marzę to spac jutro do 11.W tym roku zaczęłam nową szkołę ,czyli gimnazjum.Powiem wam że to całkiem inny świat ,nie to co było w podstawówce.Ale nie jest aż tak najgorzej :) Drugi powód to remont .Totalna masakra.Malowanie ścian ,wynoszenie starych mebli ,wnoszenie nowych.Tylko że efekt końcowy mojego pokoju jest świetny ,jestem tak bardzo zadowolona że mogłabym tak siedziec i nigdy nie wychodzic :)) Dzisiaj troszkę się rozpisałam ,ale jeszcze coś o stylizacji.

Spódniczkę z dzisiejszego postu kupiłam na allegro od pewnej blogerki.Czekałam na nią z niecierpliwością ,a kiedy miałam już ją w rękach od razu poszłam na zdjęcia .Idealanie wpasowała się w mój ulubiony top ,a delikatne dodatki to dopełnienie stroju ;) Jak wam wcześniej mówiłam pokochałam spódniczki i nie zamierzam z nich rezygnowac nawet jesienią  .Do następnego ! :))










                                                                                          Spódniczka / skirt - H&M
                                                                                     top ,buty / top ,shoes - no name
                                                                                             torebka / bag - sh
                                                                                       pierścionek / ring  - Reserved
             

9 komentarzy:

  1. Ależ słodko wyszłaś ;)
    Bardzo fajny lekki, dziewczęcy zestaw.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna stylizacja:) jesteś śliczną dziewczyną:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam bardzo podobną spódnicę ,ale w trochę innym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam podobną spódniczkę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny strój ! Jak zwykle bardzo delikatnie i dziewczęco :3

    OdpowiedzUsuń
  6. świetna stylizacja ;3
    pokażesz swój pokój ?

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczną masz spódniczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ślicznie wyglądasz! Zapraszamy do nas na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń